piątek, 19 sierpnia 2011

pianka mleczna dietetyczna

Puszysta, lekka pianka dukanowa ...
Ten pyszny deser wbrew pozorom, jest szybki i łatwy do przygotowania,a też i składników w nim niewiele.
Można ją zrobić z sokiem na słodziku, lub kawą rozpuszczalną...jak kto woli .

pianka mleczna


składniki:


  • gęsty serek homogenizowany 250g
  • pół szkl. mleka chudego
  • 4 łyżeczki żelatyny na szklankę wody - lub dostosować ilość wg wskazań na opakowaniu
  • 2 łyżeczki proszkowanego słodzika
  • 1/2 aromatu śmietankowego lub migdałowego
  • kilka łyżek syropu wiśniowego lub truskawkowego (lidlowego,bezcukrowego) lub 2 łyżki kawy rozpuszczalnej


wykonanie:

Żelatynę rozpuścić w przegotowanej wodzie,dodać słodzik,aromat,kilka łyżek soku owocowego (albo więcej syropu,a mniej słodzika)...lub w wercji kawowej z kawą rozpuszczalna.

Mleko zimne połączyć z serkiem i zmiksować,dodawać stopniowo syroplub kawę rozpuszczalną z żelatyną i miksować,albo jak doradziła mi Lyra osobno zmiksować żelatynkę (wyjdzie puszysta pianka),wszystko jeszcze miksować razem do uzyskania jednolitej puszystej  pianki o konsystencji gęstej śmietany.
Ja osobiście wolę używać żelatyny,bez podgrzewania,ale to sprawa upodobania kulinarnego (najważniejsze,by się dobrze rozpuściła w wodzie).

Gotową masę wyłożyć do miski (gdy chcemy kroić w kostkę) lub do gotowych pucharków (jak ma być deserek).

Wstawić do zastygnięcia do lodówki,najlepiej na noc,albo zamrażalnika,jak zależy nam na czasie....

Gdy deser będzie gotowy, zanurzyć miskę w ciepłej wodzie ( uważać, żeby woda nie wlała się do masy ) i wyłożyć na talerz, odwracając miskę "do góry dnem".


2 komentarze:

  1. Lubię ptasie mleczko, ale nie umiem przekonać się do żelatyny, dlatego każde zrobienie dla mnie sernika na zimno, czy innego tego typu ciasta to katorga... ale na słodyczowego głoda, który mnie często dopada chętnie bym skubnęła takiej pianki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie,to sprawa gustu.
    Ja z kolei mam dystans do wszelkich słodzików,ale jak pomyślę,że można "zabić" słodyczowego głoda czymś leciutkim i nietuczącym,to się jednak przełamuję.
    Pianeczką się zajadam po prostu,kombinując z przeróżnymi smakami,ostatnio zrobiłam z colą zero....i póki co nadal z przyjemnością po nią w codzienności sięgam,jak i moi goście.

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).