W naszym rodzinnym domu wysmażanie powideł,dżemów było zawsze pamiętne,bo zapach ich wysmażania był kilkudniowy,dopiero pod koniec smażenia dodawany był cukier,środki żelujące.
Ale w tym sezonie śliwki węgierkowe są tak słodziutkie,że coraz bardziej przekonujemy się też do tych bezcukrowych....
powidła węgierkowe z piekarnika
sposób 1:
- 2 kg śliwek węgierek
- szklanka cukru trzcinowego
- 2 łyżki octu
Śliwki myjemy, pestkujemy, zasypujemy cukrem i zalewamy octem,odstawiamy do wypuszczenia soku (można na całą noc).
Smażenie w piekarniku temp.150 stopni C,1-1,5 godziny,przez 3-4 dni.
Przekładamy gorące powidła,do wyparzonych słoiczków.
Pasteryzacja-mokra kwadrans.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
sposób 2:- 2 kg śliwek węgierek
Śliwki myjemy, pestkujemy, smażymy w naczyniu żaroodpornym 3-4 dni.
Temp.150 stopni C,po 1-1,5 godziny.
Przekładamy gorące do wyparzonych słoiczków.
Pasteryzujemy -mokra kwadrans.
--------------------------------------------------
Powidełek wychodzi niewiele,ale myślę,że warto im poświęcić trochę czasu,by delektować się ich smakiem w jesienno-zimowym sezonie z przyjemnością.
Jako dodatek do ciast wysmażamy powidła bardziej gęste,ale część słoiczków robię też o rzadszej konsystencji.Można do nich dodać przyprawy (cynamon,imbir),jak kto lubi,ale też smakują bez żadnych ulepszaczy,sedno smaku kryje się przede wszystkim w sposobie ich smażenia,tak naprawdę.Osobiście nie zauważyłam różnicy w kolorze (po dodaniu octu),co ma znaczenie w przypadku jasnych owoców (ale osobiście wolę dodać wtedy sok z cytryny).Co do cukru,to zależy to w dużej mierze od śliwek,którymi dysponujemy,jeżeli same w sobie są słodkie i dobrze dojrzałe,to wtedy nie ma potrzeby dodawania cukru.
Tyle z moich doświadczeń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).