Zrobiły furorę podczas odwiedzin Franka i Stasia,zaraz musiałam ich mamie podać przepis na nie....to może niejedna mama jeszcze chętnie skorzysta,bo pracy z nimi niewiele,a można ograniczyć wg indywidualnych upodobań dodanie cukru....Chyba najprostsza wersja kokosanek,jaką można stworzyć ,....chłopaki chętnie zabrali,co na stole jeszcze zostało... ;).Polecam te "śnieżynki" również na świąteczny stół,ładnie będą komponować ze śniegiem za oknem...
kokosanki najprostsze
składniki
(na 2 blachy kokosanek-ok.20 sztuk)
- 2 jajka
- 100 g cukru pudru
- 200 g wiórek kokosowych
- dodatkowo do smaku,można dodać :łyżeczkę cukru waniliowego,odrobinę oleju kokosowego
Białka ubijamy na sztywno (można z odrobiną soli).
Pod koniec ubijania dodajemy żółtka i cukier puder,miksujemy do połączenia składników.
Dodajemy wiórki kokosowe,mieszamy wszystkie składniki,aby dobrze się połączyły.
Przy pomocy łyżki, układamy ciasteczka na blachę ,wyłożoną papierem do pieczenia.
Pieczemy w dobrze nagrzanym piekarniku,grzałka "góra-dół" około kwadransa,w temp 170 stopni do zarumienienia.
Polecam inną jeszcze wersję kokosanek:
....i nasze psotki nieznośne ;)
zapraszam również do mnie na www.pannadomu.blog.pl i www.pannadomu2.blog.pl
OdpowiedzUsuńKokosanki kocham, ale pierwszy raz będę próbowała tych z żółtkami jaj. Zdam niedługo relację na swoim blogu :)