czwartek, 31 października 2013

dżem jabłkowo-pigwowy z cynamonem














Reneta jest jabłkiem,które może szczególnie wyglądem nie zachwyca ,ale kto pogardzi szarlotką z kawałkami renety lub musem, czy dżemem domowej produkcji...?
W naszym rodzinnym sadzie cieszy się corocznie dużym powodzeniem,i chętnie wykorzystujemy ją na przetwory :musy,dżemy,kompoty,ma winno-kwaskowaty smak,nazywana królową jabłek.


Za to drzewo, które rodzi pigwę,bywa tak okazałe,że nie sposób się jego owocom oprzeć....i choć na pierwszy rzut oka ni to jabłko,ni to gruszka,wygląda okazale,a duży soczysty owoc,aż się prosi,by go zerwać i zjeść na surowo.... i tu niemiła niespodzianka dla niewtajemniczonych,co nie wiedzą jak się do tego owocu zabrać,a raczej jak go przetworzyć,by z jego walorów witaminowych korzystać pełnymi garściami.Bo jak smaczny może być owoc,na którym można połamać zęby..?W rodzinnym ogrodzie znajdujemy takie niby nadgryzione owoce,co to przez płot  kogoś zwabią zachętą spróbowania....czasem ktoś odważy się spytać po prostu:"po co to drzewo rośnie,skoro niejadalne wydaje owoce...?".

A przecież wystarczy pigwę po prostu utrzeć na tarce ,by nadała czarnej lub zielonej herbacie fajnego aromatu, i uzupełniła witaminę C ,która w sezonie jesiennym jest szczególnie zalecana.Ponadto owoce pigwy zawierają pektyny w połączeniu z taniną ,która dobrze działa na zaburzenia przewodu pokarmowego,jest stosowana w medycynie jako środek ściągający i przeciwzapalny.Owoce pigwy zawierają też całe mnóstwo minerałów : wapń, potas, żelazo, miedź, siarkę.....dużo witamin: B1, B2, C, PP i prowitaminę A, antyoksydanty.

Ponieważ pigwa,często mylona jest z pigwowcem,ze względu na podobne zastosowanie,to warto przyjrzeć się im bliżej,w czym oczywiście u mnie niezastąpiona jest Wikipedia...

Pigwa to drzewo o pięknych białych kwiatach,którego owoce są duże, gruszkowate (niektóre odmiany przypominają jabłka), pokryte szarawym meszkiem zwanym kutnerem,słodkawe,aromatyczne.

Pigwowiec japoński z kolei jest krzewem ,jego kwiaty mają piękny koralowy kolor, a gałęzie tak ostre kolce, że wydawać by się mogło,że to odmiana róży z kolcami.Owoce pigwowca są zdecydowanie mniejsze okrągłe, gładkie i twarde ,w smaku kwaśne.
  • Sztuka kulinarna: owoce są bardzo twarde i mają smak kwaskowaty. W stanie surowym nie nadają się do spożycia. Nadają się natomiast jako dodatek do herbaty i na przetwory: dżemy, galaretki. Można je łączyć w przetworach z innymi owocami, np. jabłkami lub aronią. Mają dużo pektynwitaminy C, a także kwasy organiczne, barwniki i sole mineralne.
  • Roślina ozdobna: w Europie nieco zapomniany krzew ozdobny. Wczesną wiosną obficie i efektownie zakwita, czasami powtórnie zakwita jesienią. W uprawie często spotykany w odmianie karłowatej (C.j. var alpina). Istnieją odmiany o różnych barwach kwiatów, od pomarańczowej, poprzez różową do czerwonej. Nie ma specjalnych wymagań co do gleby i jest odporny na mróz. Należy przycinać nadmiernie rozrastające się na boki pędy.

A komu jeszcze mało,to powiązanie jakby w jedno tych dwu odmian,i mamy  pigwowca chińskiego.


  • Krzew lub drzewo osiągające wysokość do 10 m. Blisko spokrewniony zarówno z pigwowcem japońskim, od którego odróżnia go brak kolców, jak i europejską pigwą. Od europejskiej pigwy odróżniają go wyraźnie piłkowane liście.W kuchni japońskiej (jap. 花梨 karin) owoce pigwowca chińskiego wykorzystuje się na przetwory: dżemy, galaretki. Popularne są również owoce kandyzowane.

A co powiecie na połączenie winno-kwaskowatego smaku renety z słodkawo-aromatyczną pigwą właśnie?. Skoro owocują tak blisko siebie, o tej samej porze... to będzie pyszny dżem,o korzennym smaku i zapachu.


dżem jabłkowo-pigwowy
                                                      ..........  z cynamonem



składniki:
  • 2 kg jabłek (u mnie renety)
  • 2-3 duże pigwy
  • ok.kilograma cukru kryształu
  • cynamon (łyżka) lub przyprawa korzenna
  • sok z 1 cytryny + otarta skórka 
  • szklanka/dwie  wody

wykonanie:

Jabłka umyć,obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić na niewielkie kawałki. Pigwę umyć dokładnie (pozostawić ze skórką), zetrzeć na tarce, na grubych oczkach (bez gniazd nasiennych),albo zemleć przez maszynkę do mięsa,wcześniej krojąc pigwę na małe kawałki.

Owoce utartej pigwy wrzucić do naczynia w którym będziemy przetwarzać dżem, zalać szklanką wody. Dodać sok z cytryny i skórkę cytrynową. Gotować na małym ogniu ok.20 minut, następnie dodać pokrojone na ćwiartki jabłka (bez skórki i gniazd nasiennych).

Najlepiej kiedy dżem gotujemy przez kilka dni,wtedy cukier i cynamon dodajemy w ostatnim dniu. Kontynuujemy wysmażanie, aż dżem osiągnie odpowiednią gęstość, która najbardziej nas zadowoli, im dłużej trwa wysmażanie,to dżem też zmieni nieco kolor.

Gotowy dżem przekładamy do wyparzonych słoików i dokładnie zakręcamy.
Do dłuższego przechowania,zaleca się też pasteryzację na sucho,lub mokro jak komu wygodniej.Ja osobiście praktykuję obydwie metody pasteryzacji.




Polecam też sposób na wykorzystanie pigwy....do herbaty-zobacz tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).