Milusi mieszkaniec,który zagościł z jesienią......a w sadzie pigwa i jabłka,gotowe do przetworów,które wypełnią rodzinna spiżarnię.Lubię jesień z ciepłymi jej barwami i słońcem rozjaśniającym codzienność....i szelest liści pod nogami....i jesienne spacery.....i ogrody z kwitnącymi cyniami,astrami ,i słonecznikami...
Pigwę wykorzystujemy głównie jako dodatek do herbaty,zamiast cytryny,o czym wspomniałam zeszłej jesieni-
klik.W tym roku obrodziła hojnie,to można z przetworami poszaleć.Polecam tym,którzy jeszcze jej walorów nie poznali lub nie praktykowali z przetworami.A i też jest ciekawą dekoracją jesiennego stołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).