Składniki (u mnie wyszło 11 sztuk):
- 1,5 szklanki ugotowanej soczewicy
- 1,5 szklanki ugotowanego groszku
- 4 jajka (2 surowe i 2 ugotowane)
- 3-4 łyżki otrębów mieszanych
- średnia cebula czosnkowa
- zielenina:u mnie garść roszponki,bazylia i koperek po 2 łyżeczki
- przyprawy:sól,pieprz, wegeta (po ok.pół łyżeczki)
- dodatkowo:oliwa do smażenia,mąka do obtoczenia pulpecików
Wykonanie:
Groszek i soczewicę gotujemy we wrzątku,po ugotowaniu odcedzamy na sicie.
W odróżnieniu od innych roślin strączkowych,soczewica nie musi być namaczana przed ugotowaniem, gdyż bardzo szybko chłonie wodę.I zaleca się gotowanie jej bez solenia wody ,bo w przeciwnym razie ziarna szybciej twardnieją.Ja wybrałam zieloną soczewicę,gotuję ją dobry kwadrans.Pod koniec gotowania dodajemy dopiero sól do wody.
Cebulę z zieleniną siekamy na drobno,miksujemy z soczewicą i groszkiem.Nie musi być zbyt drobno,ja lubię jak część soczewicy i groszku zachowa się w całości.
Jajka ugotowane siekamy na drobno,dodajemy do zmielonej pulpy z soczewicy i groszku.
Łączymy wszystko otrębami suchymi,przyprawiamy do smaku,dodajemy surowe jajka i formujemy klopsy.
Obtaczamy je w mące ,smażymy na gorącym teflonie z oliwą.
p.s. Klopsy są dosyć "zapychające"same w sobie,zatem dla tych co liczą kalorie pewnie w sam raz.
A kto może pozwolić sobie na dodanie sosu,to wedle uznania,osobiście polecam do nich sos tatarski.