Gdy kupujemy świeżą żurawinę to najlepiej,po jesiennych przymrozkach - przemrożona jest lepsza i nie ma goryczki. Jak nie mamy tej pewności,możemy sami ją zamrozić, i przechowywać z zamrażarce przez kilka miesięcy, a smażyć małe ilości do dań na bieżąco. Wtedy już bez wcześniejszego zalewania wodą (co praktykujemy z suszoną żurawiną).Możemy natomiast zrobić syrop ze szklanki wody+cukier,zagotować,i do niego dodać żurawinę mrożoną,i wysmażamy w teflonowym garnku do uzyskania takiej konsystencji jaką lubimy.Przekładamy do wyparzonych słoiczków,dobrze dokręcamy wieczka,ustawiamy do góry dnem....i gotowe.Do bieżącego spożycia,nie ma konieczności pasteryzowania (ale jak ktoś chce to może).
żurawinowa konfitura
składniki:
- pół kilograma żurawiny suszonej
- 1-1,5 wody
- łyżka-dwie cukru wg upodobania
- mała torebka dżemixu -40 g,ale niekoniecznie
wykonanie:
Żurawinę zalewamy wodą,odstawiamy by zmiękła na kilka godzin,albo na noc,dodajemy cukier, i smażymy w garnku teflonowym,na minimalnym ogniu,ok.godziny.
Pod koniec smażenia dajemy dżemix,wypełniamy słoiczki gorącym dżemem i pasteryzujemy 10 min.przez gotowanie.
Smakuje jako dodatek do ciastek, jak i z serami np.Ualbon, twarożkiem , w formie przystawki, jak i do kanapek,a także dań mięsnych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).