rogale z dżemem....i chwile w ogrodzie z wiosną

Rogaliki, wg przepisu z pożółkłej już "Kuchni polskiej", która w kuchni naszej mamy jest od wielu  lat, i wydała już niejedne rogale i bułeczki na nasz rodzinny stół. Ciasto wyrabiała mama, i jak ją znam, to składniki pewnie zmodyfikowane, zważywszy, że przepis podaje proporcje na 2 blachy (a nam wyszło więcej). He, he, wiedziałam, znając naszą mamę , że powieliła proporcje ,zdecydowanie jak w banku!!

rogale z dżemem

składniki:

• 6 dkg drożdży
• pół l mleka
• 20 dkg cukru
• 15 dkg tłuszczu (masła)
• 2 jaja
• 4 żółtka
• 1 kg mąki pszennej
• wanilia,skórka cytrynowa,sól
• 30-40 dkg dżemu lub marmolady do nadziania rogalików
• tłuszcz do posmarowania formy
• 1/2 jaja lub białko ,do posmarowania rogali po wierzchu

wykonanie:

1. Mąkę przesiać do miski,pozostawić w temp.pokojowej.
2. Przyrządzić ciasto drożdżowe wg przepisu:drożdże rozetrzeć w garnuszku z cukrem,dodać mleko,25 dag mąki,dokładnie wymieszać,odstawić pod przykryciem,do wyrośnięcia.
3. Żółtka utrzeć z cukrem,na pulchną masę,tłuszcz stopić na małym ogniu.
4. Gdy rozczyn wyrośnie o 100 %,połączyć go z mąką,posolić,wyrabiać ręką dokładnie ciasto,mieszając wszystkie składniki i wybijając ciasto, tak aby jak najwięcej weszło powietrza (gdy ciasto ma gładką,lśniącą powierzchnię i wiele pęcherzyków powietrza,odstaje od ręki i naczynia).Wlewamy stopniowo tłuszcz,ciągle wyrabiając,dodajemy wanilię i skórkę cytrynową.Po dokładnym wymieszaniu z tłuszczem zakończyć wyrabianie.Powierzchnię ciasta wyrównać,przykryć kuchenną ściereczką,pozostawić do wyrośnięcia w cieple,na kilka godzin,tak aby ciasto podwoiło objętość.
5. Przygotować 2 duże blachy,posmarować tłuszczem i oprószyć ,lub wyłożyć papierem do pieczenia.
6. Gdy ciasto wyrośnie wykładać partiami na posypaną mąką stolnicę,lekko wywałkować na grubość 1/2 cm w formie prostokąta lub koła, krajać na trójkąty.Na środek trójkąta nałożyć nadzienie,zwijać ciasto w ten sposób,aby koniec trójkąta wypadł na wierzchu i odwrócony był do środka rogalika.Nadać formę rożka i ułożyć na blasze w pewnych odstępach,zostawić przykryte w ciepłym miejscu aby wyrosły.
7. Gdy rogaliki wyrosną smarować rozmąconym jajem lub białkiem.
8. Piec w dobrze nagrzanym piekarniku ok.30 minut.
9. Z tego ciasta można robić również słodkie bułeczki z tym samym nadzieniem.

..........i chwile z wiosną w sercu....i nowym życiem drzemiącym na kolanku ;)

kwitnące jabłonie.... i magnolie

Już sobota,jadę na wieś,no i są w pełnej krasie....kwitnące jabłonie,moje ulubione.
Na wsi oczywiście niemalże w każdym gospodarstwie,a ja widzę je z mojego pokoju,na poddaszu.....

..................i jeszcze moje ulubione magnolie,a właściwie ich cień w postaci dwóch kwiatów zaledwie,które uchroniły się przed mrozem....święta były z przymarzłymi pąkami tylko.
W porze majówkowej przybrały za to barwy pięknej zieleni ,bo lście wybiły w mgnieniu oka...

......i zapach herbaty owocowej o poranku

rzepakowe pola

Na pograniczu dwóch województw którymi podążam (między miastem a wsią),spotykam żółte pola,usłane dywanem kwitnącego rzepaku....widok błogi  jak w bajce

jajecznica z pomidorkami,lub sadzone

• Składniki:
• 3jajka lilipucie
• 2-3 małe pomodorki
• łyżka pomidorów z puszki
• mały kawałeczek pora
• 2-3 oliwki
• poł łyżeczki masła (na diecie faza III)
• przyprawy: (zioła prowansalskie,czosnek niedźwiedzi,sól ,pieprz)   
• Wykonanie:patelnie teflonową dobrze rozgrzać,podsmażyć pora,pokrojonego w drobną kostkę na masełku,lub bez kiedy jesteśmy na ściślejszej diecie.Pomodorki pokroić w plasterki,jak i oliwki,dodać do pora,podsmażyć,na koniec dodajemy jajka,doprawiamy wszystko do smaku wedle upodobania.Czas smażenia uzależniony od tego jakie ścięcie jajecznicy lubimy.....i gotowe.

w mieście też pachnie wiosną

komu czas na....majówkę ;)

........bo weekend zapowiada się słoneczny,czyli na piknikowanie idealna aura.....zatem

..........miłego weekendowania ;)

....co kto lubi,co kto woli....między ciszą,a ciszą,gdzie :chłopcy rozkładają wędki do rybkowania,z piwkiem za pazuchą,chłopak z dziewczyną całuje się pokątnie,między trawami,a my z Gochną zajadamy się jabłkami ,podziwiamy kaczki nurtem rzeki płynące, oddychamy ciszą,gdzie trawy się kołyszą....,
.........i planujemy naszą majówkę patrząc w nurt Warty
............moja między miastem a wsią....Gochna w Polskę wybywa.

kremowa- szczawiowa

spacer po łąkach....w poszukiwaniu szczawiu

..czyli czas na zupę szczawiową

SKŁADNIKI:  (na 2 osoby)

• szklanka szczawiu zmiksowanego
• pół litra rosołu z włoszczyzną
• 2 jajka ugotowane na twardo
• przyprawy (sól,pieprz)
• opcjonalnie: śmietana,ugotowany ziemniak pokrojony w kostkę.

1. Szczaw myjemy,suszymy,kroimy na drobne kawałki,blendujemy mikserem na papkę,dodajemy ugotowaną włoszczyznę z rosołu,wszystko razem miksujemy . Wrzucamy do rosołu,zagotowujemy,pod koniec gotowania doprawiamy do smaku.Zupę podajemy  koniecznie z ugotowanymi jajkami,pokrojonymi na ćwiartki lub połówki,ewentualnie można dodać ziemniaka,zabielić keksem ze śmietaną.
2. I chociaż do większości zup-kremów podajemy w naszym domu grzanki,to do szczawiowej zdecydowanie jajko górą!
3. Na diecie Dukana:faza II -bez ziemniaka i śmietany,którą natomiast można zastapić gęstym jogurtem.

fiołkowa polana

..........odkryłyśmy ją z Gochną,swojego czasu po zapachu,który roztaczał się wokół,a przy okazji  ,ta aleja stała się ulubionym miejscem moich ścieżek spacerowych....

Morasko-rowerkowanie

 .........czy to Basia bardziej mnie mobilizuje,czy ja ją....?nieistotne czasem,a czasem istotne bardzo.....,bo w dwójkę raźniej.Trasy nie robimy długiej,ale zawsze dobra godzinka zleci....dzisiaj ładny dzień na rowerkowanie.....

zacierka dukanowa....i nie tylko

Zacierki inaczej kluski siekane lub tarte lub zacierka skubana. Uzyskuje się je przez podzielenie ciasta kluskowego na drobne cząstki. Tradycyjnie odbywa się to przez ręczne ucieranie. Podobny efekt rozdrobnienia można uzyskać poprzez siekanie przy równoczesnym posypywaniu mąką albo też ścieranie na tarce o dużych otworach.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zacierki

Składniki:    (na Dukanie- faza P+W)

• 1-2 łyżki skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
• jajko
• pół litra chudego mleka
• sól i słodzik do smaku

Wykonanie:
Jajko ucieramy ze skrobią, w zależności od wielkości jajka,gdy masa zbyt gęsta,rozrzedzamy odrobiną mleka lub wody,skubiemy na gotujące się mleko,doprawiamy do smaku solą i słodzikiem,i gotowe.
W zależności od fazy ,na której jesteśmy dostosowujemy proporcję skrobi i chude mleko.
Bo jedni mogą pozwolić sobie na mniej ,inni na więcej (w zależności od tego ile mamy do stracenia ,jak i od tego co nam silna wola nakazuje....he,he).
Dla mnie mleko 0,5% to woda,i spokojnie sięgałam po 2 % na protalu.
--------------------------------------------------------------------------------------------
Wersja z maką razową:

Składniki: (na Dukanie -faza III)

• 1-2 łyżki mąki (u mnie razowa)
• jajko
• pół szklanki wody
• pół szklanki mleka
• sól i cukier do smaku

Wykonanie: 
Jajko ucieramy z mąką, w zależności od wielkości jajka,gdy masa zbyt gęsta,rozrzedzamy odrobiną mleka lub wody,skubiemy na gotującą się wodę,potem dolewamy mleko,do zagotowania,doprawiamy do smaku solą i cukrem (ja lubię trzcinowy).


Uwaga: zacierkę skubiemy na gotującą wodę lub mleko,wedle upodobania,jak kto lubi,jak kto woli....

deserek budyniowo-serowy

 

Składniki na 4 deserki:                                                                                                                

• cztery sztuki gotowych wafli-miseczek dużych
• 2 budynie waniliowe bez cukru
• pół serka maskarpone (125g)
• galaretka o smaku cytrynowym
• 2 łyżki pomarańczowej marmolady
• garść wiórek kokosowych
• mała paczuszka m&m'sów
• pół litra mleka
• pół szklanki wrzątku

Wykonanie:                                                                                                                                        

• Galaretkę rozpuścić w pół szklanki wrzątku,wymieszać,pozostawić do schłodzenia.
• Budyń ugotować na mleku (ja dałam podwójną porcję budyniu/pół litra mleka),następnie schłodzić.
• Do schłodzonego budyniu dodajemy serek maskarpone,wiórki,marmoladę,wszystko miksujemy mikserem,by zrobiła się konsystencja gęstego budyniu.
• Przekładamy gotową masę,do wafelkowych salaterek,wkładamy do lodówki do schłodzenia.
• Kiedy galaretka zaczyna tężeć polewamy nią deserki,z wierzchu dekorujemy m&m'sami,wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia galaretki.
• Jeżeli nie chcemy,by cukierki puściły barwnik,dekorujemy nimi deserki bezpośrednio przed podaniem,lub gdy galaretka dobrze stężeje.No i oczywiście,co bardzo istotne,by wafelek nie stracił kruchości,masa  budyniowo-serowa musi być dobrze zwarta,przed wypełnieniem wafelków.

zupa porowo-brokułowa

Składniki:

• duży por,pół brokuła,2 litry wody,cebula czosnkowa,2 plastry żółtego sera.
• przyprawy:sól,czosnek.zielenina(koperek lub pietruszka)
• 2 bulionetki warzywne, lub bulion domowy,na włoszczyźnie.
• dodatkowo:2-3 ziemniaki lub woreczek ryżu,kilka łyżek śmietany

Wykonanie:

Warzywa myjemy,kroimy w kawałki,gotujemy w bulionie,koło kwadransa.

Podgotowane warzywa,odcedzamy z bulionu,miksujemy blenderem,z pokrojonym żółtym serem.

Następnie dodajemy spowrotem do bulionu,doprawiamy do smaku przyprawami i zieleniną,gotujemy kilka minut.

Gotową zupę podajemy z ziemniakami lub ryżem,dodajemy odrobinę śmietany.

niepozorne mgnienie wiosny...na Morasku

rodzinny wielkanocny stół....z wiosną w tle

Nasze rodzinne świętowanie....wielkanocne .....ze świeconką w roli głównej oczywiście.

Zawsze jest ta rodzinna szykowana na wsi przez mamę,z tradycją kolorowych pisanek,zabarwionych łupinami cebuli,ale też siostry,którą szykuje z dzieciakami.Siostra też dba o baranki,te z masła ,jak i pieczone z formy,ja w tym roku zajmuję się babeczkami.

Tradycja święconki  - jej składniki :)

Chleb- święci się na pamiątkę chleba, który zstąpił z nieba, tj. Jezusa, i na upamiętnienie cudownego nakarmienia przez Niego rzeszy słuchających Go ludzi.

Baranek wielkanocny- jest symbolem Jezusa Zmartwychwstałego, ale także pokory i łagodności.

Mięso i wędliny -które są wymownym symbolem dostatku i zamożności rodziny.

Sól, pieprz i chrzan- nie tylko dodają potrawom smaku, ale  sól jest symbolem zachowania od zepsucia i ma właściwości oczyszczające. Chleb i sól są jakby kwintesencją życia i w polskich zwyczajach najczęściej występują razem. Oznaczają prostotę życia.

Nabiał - najlepiej, gdy jest on z mleka owczego, koziego lub krowiego. Zwykle gospodynie domu kupują go na targu. Regionalny oscypek zakopiański wyśmienicie nadaje się do koszyczka, ale nadaje się także zrobiony w domu twaróg.

Jajko- tradycyjny świąteczny podarunek, ozdoba koszyczków i stołów wielkanocnych. Symbol płodności, odradzającego się życia i znak zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią. 

Ciasta na stole wielkanocnym-staropolskie , najlepiej domowego wypieku. Drożdżowe babki - tzw. baby wielkanocne są wysokie i lukrowane. Mazurki - typowy polski przysmak wielkanocny - to ciasto bardzo słodkie, cienkie, najczęściej prostokątne, na kruchym spodzie, z masą (zwykle orzechową lub migdałową), oblane kolorowym lukrem i udekorowane bakaliami i konfiturą. Makowiec - ciasto drożdżowe z makiem i z bakaliami. Piernik - ciasto upieczone z żytniej mąki na miodzie z korzeniami, bardzo aromatyczne. Na stole nie powinno też zabraknąć sernika.

           

A u nas w menu:) ....oczywiście ,tradycyjnie kuchnia wschodnia : danie ze święconki, wiejskie szynki  i kiełbasy z ćwikłą ,sałatki  ,u nas  tradycyjnie bukiet warzywny.

Na słodko: moje babki i muffinki,sernik mamy,zrobiłam też sporo ciasteczek.

Dla urozmaicenia stołu powstały wiosenne kanapki.

Znamy smak żurku,białego barszczu,a jednak tym razem przeważył w porze obiadu

domowy rosół.