Po piernikowym szale,czas na konkrety....czyli mowa o rybkach,szczególnie tych,które trzeba zamarynować wcześniej.Dzisiaj propozycja z bloga Trufli,śledzie w marynacie wigilijnej,w czerwonej zalewie,która dodatkowo ubarwi wigilijny stół.Pracy i czasu na przygotowanie niezbyt wiele,nie licząc oczywiście czasu moczenia śledzi.No i piszę list do Kuby,który na opowieść listową szczerze odpowiedział,bo choć sam listów nie pisze,to na nie też czeka....zatem i ode mnie go dostanie ,będzie też w środku niespodzianka ;)).Swoją drogą,tak czekałam kilka dni,w nadziei,że z pośród ponad 100 wejść na posta,ktoś jeszcze opisze swoją tęsknotę za czasami,kiedy wyczekiwało się listów w skrzynce....skoro jednak sami te gesty zaniedbujemy,czemu się dziwimy,że w skrzynkach głównie raklamy i "rachunki" mamy....?
Śledzie wigilijne w słodko-korzennej marynacie, z rodzynkami
- 1/2 kg filetów śledziowych (matjasów)
- 2 łyżki ksylitolu (lub cukru )
- 1/4 szklanki oleju (użyłam z pestek winogron)
- 4 łyżki octu winnego (białego)
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego
- 3 średnie cebule
- garść drobnych rodzynek (użyłam dużych)
- 1-2 liście laurowe
- 3-4 ziarnka ziela angielskiego
- szczypta soli
- kurkuma, imbir w proszku (dałam po około pół łyżeczki)
- ewentualnie odrobina jasnej gorczycy (dałam kilka ziarenek)
Rano wodę odlać, śledzie przepłukać pod zimną, bieżącą woda. Osuszyć na sitku.
Na oleju zeszklić cebulę, dopiero wtedy dodać ksylitol (lub cukier).
Cały czas mieszając dodać liść laurowy i ziele angielskie. Poddusić minutę.
Posypać szczyptą lub dwiema soli (w zależności od tego jak słone są śledzie), dodać koncentrat pomidorowy i ocet, kurkumę, rodzynki, szczyptę imbiru i ew. gorczycę.
Dusić 3-4 minuty, lub do czasu aż cebula będzie miękka, mieszając od czasu do czasu.
Śledzie pokroić w paski, układać w słoiku (lub naczyniu żaroodpornym z przykrywką )przekładając każdą warstwę zimnym sosem. Ostatnią wierzchnią warstwą powinien być sos.
Szczelnie zamknięty słoik lub naczynie z przykrywką,ze śledziami, przechowujemy w lodówce przez 2- 3 dni. Po tym czasie śledzie są gotowe.
Z racji tego,że już gościnnie tylko do świąt na bloga zaglądnę ,życzenia dla Wszystkich,co tutaj goszczą:uroczych spotkań wigilijnych,w blasku świec i gwiazd na niebie,z kolędą,opłatkiem i pysznymi wigilijnymi potrawami na stole,bo to dzień kiedy wszystkie drogi prowadzą do domu,gdziekolwiek by on nie był,jak nie fizycznie to duchowo na pewno.Z ciepłymi myślami od serca.BBąk ;))
Dziekuję bardzo za udział w akcji :) , :( niestety danie nie jest w całości czerwone a taki jest warunek akcji :( zaprawa jak najbardziej, jednak śledzie nie zabarwiły się na czerwono :( z racji światecznego czasu danie bierze udział w losowaniu nagrody pocieszenia :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń