Spotkanie kulinarne,w "rodzinnym gronie"....spontaniczne,bo czasu na decyzję i pichcenie niezbyt wiele,ale udało się co nieco przygotować....zdrowo,w miłym gronie,na wesoło......
W ogródku gościnnym u Haliny-zapraszamy zatem do Cafe Kawki....na wegtariańskie pichcenie z Mariolą z bloga Vieggieola...;).Wprawdzie wegetarianką nie jestem,ale placuszki marchewkowe z imbirem mogę śmiało polecić ;). No ,a budyń marchewkowy,to po prostu magia smaku i koloru.Dziękuję Dziewczyny za miłe spotkanie....do miłego..... ,a Marioli życzę,by wśród wegetariańskich blogerów cieszyła się uznaniem ,a spotkanie z nami zachęcało do prowadzenia kolejnych warsztatów......
A w menu....
składniki:
- kilka marchewek (u mnie 5 średnich)
- 1 jajko
- nieco mąki (2, 3 łyżki)
- nieco oleju (1 łyżka + do smażenia)
- sól
- imbir ( pół łyżeczki, w proszku)...użyłyśmy świeżego z korzenia
Marchewki obrać i zetrzeć na tarce z dużymi oczkami,imbir obrany ze skóry,zetrzeć na drobnych oczkach.
Dodać łyżkę
oleju i pozostałe składniki i dobrze wymieszać.
Konsystencja ma być
taka, że ciasta prawie nie ma.
Marchew, mąka i pozostałe
składniki mają tylko służyć jako „klej”.
Smażyć powoli na złoto.
Sosy:
składniki:
- 4 łyżki jogurtu
- 4 łyżki majonezu
- 1 łyżka oleju z oliwek
- 1 łyżka octu winnego
- sól do smaku
Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i gotowe.
składniki:
- duży pęczek bazylii (100 g)
- 4 łyżki oliwy z oliwek
- ząbek czosnku
- 2 łyżki nasion słonecznika
- sól do smaku
Wszystkie składniki dokładnie zmiksować blenderem,doprawić do smaku i gotowe.
- 2 małe, ugotowane i obrane buraczki
- 1 duża gruszka
- 1 duża pomarańcza
- sok z jednej cytryny
- sól
Buraczki zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Wycisnąć sok z
cytryny, połowę dodać do buraczków, a drugą połowę wlać do oddzielnej
miseczki.
Gruszkę obrać, pokroić na małe kawałki i od razu umieszczać je
w soku z cytryny, aby nie ściemniały.
Pomarańczę obrać i wyciąć cząstki
ostrym nożem, tak, aby nie miały skórek (opis tutaj).
Pokroić je na kawałki. Buraczki dosolić do smaku, ułożyć na dnie
naczynia, następnie ułożyć warstwę gruszek, a na wierzchu umieścić
pomarańcze.
- 2 i 1/3 szklanki mleka
- 1 duża marchewka
- nieco cynamonu
- 2 łyżki soku wyciśniętego z pomarańczy
- 2 łyżki cukru
- wanilia lub cukier waniliowy
-
3 łyżki skrobi
Dwie szklanki mleka wlać do garnka z dnem teflonowym, dodać drobno pokrojoną marchewkę,cynamon, wanilię i cukier.
Zagotować wszystko razem, pozostawić na minimalnym ogniu do czasu gdy marchewka będzie miękka.
Ostudzić, dodać sok z pomarańczy i
zmiksować na gładko.
Pozostałe, zimne mleko wlać do szklanki, dodać skrobię i dokładnie wymieszać.
Pozostałe, zimne mleko wlać do szklanki, dodać skrobię i dokładnie wymieszać.
Dolać do zmiksowanej części i wszystko zagotować, energicznie mieszając, aż budyń zgęstnieje.
Wlać w wydrążone, porządnie wyszorowane wcześniej połówki pomarańczy.
edit.No a w Gorzowie ,to się dopiero działo-na nocnym szlaku kulturalnym ;)
Jeszcze ralacja na blogu Marioli z poznańskich warsztatów ....... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).