Kompoty,w okresie dzieciństwa i oranżada,cieszyły się w naszym rodzinnym domu powodzeniem. Dzisiaj wygrywa z nimi domowa przetwórnia soków i galaretka porzeczkowa ,ale zawsze kilka słoików tradycyjnie przechowujemy w piwnicy na zimę. A nuż ktoś właśnie na taki kompocik będzie miał ochotę, a zawsze też można odcedzić sam sok.
kompot z czerwonej porzeczki
- czerwona porzeczka
- na litr wody/szklanka cukru
- opcjonalnie goździki/cynamon
wykonanie:
Wodę zagotować z cukrem do całkowitego rozpuszczenia cukru.
Do wyparzonych słoików (litrowych) nałożyć owoce ( do połowy wysokości słoika ), zalać wrzącą wodą z cukrem,dodać szczyptę goździków lub cynamonu ,zakręcić słoiki.
Pasteryzować na mokro, przechowywać w ciemnym pomieszczeniu.
Podawać z owocami,lub bez , jak kto lubi.Zamiast przyprawy korzennej można do kompotu przed podaniem wrzucić listek mięty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).