Czyli ,w co sezon jesienny bogaty....i do roboty,skoro w sadzie pod drzewami owoce się sypią na potęgę,a skoro spadają,to dowód na to,że wystarczająco dojrzały.
Można przetwory pozyskać jedynie z samych owoców,można dodać np.szczyptę cynamonu lub przyprawy korzennej,odrobinę rumu....wysmażyć na głądką konsystencję,lub pozostawić z kawałkami owoców....co kto lubi po prostu....i zamknąć "smak lata"....na zimę ,w małych słoiczkach.
składniki:
na dżem wieloowocowy z dżemixem
- owoce:
- śliwki węgierki,jabłka,gruszki,maliny,jeżyny.....
- dodatki:
- (cukier,skórka cytrynowa kandyzowana produkcji mamy,dżemix)
- 1 kg owoców/pół -kilograma cukru+dżemix .
Dżem smażony na kuchni kaflowej : dwa,lepiej trzy-cztery dni, z całych owoców pokrojonych na ćwiartki,albo rozdrobnionych blenderem (jak kto woli).
Dodatek wszelkich ulepszaczy żelujących sprawia,że taka mikstura nazywana jest dżemem,w odróżnieniu od powideł ,konfitury,czy marmolady.
Jak zwał,tak zwał,niech zatem będzie dżem w pełnym tego słowa znaczeniu,bo mieszanka tu wszelaka,dżemix dodajemy jak zaleca instrukcja na opakowaniu.
Nasza mama praktykuje kilkudniowe gotowanie/smażenie dżemu w cukrze,do uzyskania gęstej konsystencji.
Ja czasem miksuję podgotowane owoce blenderem,by szybciej uzyskać papkowatą konsystencję,i dosmażyć już w tej postaci.
Do kanapek lubię dżemiki o luźnej konsystencji,te bardziej gęste jako nadzienie do ciastek,pączków.
Pasteryzacja ok.kwadransa,potem do góry dnem do wystygnięcia i gotowe dżemy wędrują,do zapasów na zimę.
Pole do popisu tu każdy ma ,i doświadczenie z własnego podwórka.
Chętnie skorzystam,jak ktoś ma swoje przemyślenia w tym temacie,wpisujcie swoje uwagi,zapraszam... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).