Skorzystałam z przepisu Lyry,którym podzieliła się z nami na stabilizacyjnym wątku dukanowym. Lyra proponuje karpia,jako tradycję wigilijnego stołu.Ja w ramach p/świątecznego wypróbowania przepisu ,użyłam sandacza.Składniki u mnie:
- 1 sztuka ryby,bez głowy
- cebula czosnkowa
- kostka rosołowa drobiowa
- garść rodzynek
- 150 ml piwka
- 4 łyżki masła
- sok z cytryny,przyprawa do ryby,zielenina do dekoracji
Rybę wypatroszoną,pokroić na dzwonki, posolić, lekko skropić cytryną, obtoczyć w mące i obsmażyć szybko na złoto na sklarowanym maśle.
Na maśle (1-2 łyżki) przesmażyć ok 10-20 dkg drobno posiekanej cebuli ,dodać do zeszklonej cebulki trochę mąki (oprószyć około 1-2 łyżką) + ok pół szklanki łagodnego piwa , i do tej cebuli wlać trochę bulionu (nie za dużo, bo sos musi być dosyć gęsty).
Sosem zalać ułożone w naczyniu żaroodpornym usmażone filety.
Dodać garść rodzynek + sok z cytryny, cukier i sól (do smaku) lub gotową przyprawę rybną.
Poddusić w piekarniku w 160-180 stopniach przez około pół godziny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).