Ostatnio w mojej kuchni, używałam dosyć często oleju ryżowego. Przy okazji ostatnich zakupów wypatrzyłam mąkę ryżową (w korzystnej cenie), i postanowiłam wypróbować ją do wypieków. Na pierwszy rzut, wykorzystałam ją do naleśników,wyszły delikatne,kruchutkie.Wypróbujcie przepis ,a przekonacie się sami, może czasem warto,odejść od codziennych standardów w naszej kuchni,by poczuć nowe delikatne smaki. O ile moje doświadczenie z mlekiem ryżowym, wypada nieco gorzej, bo wydaje mi się być zbyt wodniste, to olej i mąka ryżowa, zdecydowanie korzystniej wpisują się w tabelę składników pochodzenia ryżowego,goszczących w mojej kuchni.
naleśniki na mące ryżowej ...bezglutenowe
- 250 ml mleka
- +- 250 ml wody gazowanej
- 3 jajka surowe kurze
- ok.220 g mąki ryżowej
- szczypta soli (1/4 łyżeczki)
- łyżeczka cukru
- 2-3 łyżki oleju ryżowego+ do smażenia
Naleśniki możemy przygotować na dwa sposoby:
Z użyciem miksera - wszystkie składniki mieszamy w misce, i dokładnie miksujemy na gładkie ciasto,o konsystencji gęstej śmietany.
Z użyciem trzepaczki - do miski przesiewamy mąkę,w osobnym naczyniu :wbijamy jajka,dodajemy sól i cukier,mleko+wodę,oliwę,wszystko dokładnie mieszamy,stopniowo łączymy z przesianą mąką,wyrabiamy ciasto przy pomocy trzepaczki.
Ciasto naleśnikowe odstawiamy ,w temperaturze pokojowej, na około pół godzinki.
Dobrze jak w cieście pojawią się pęcherzyki powietrza , wtedy ciasto będzie bardziej puszyste,zaleca się w tym celu też dodanie wody gazowanej do przygotowania ciasta.
Ciasto z mąki ryżowej wychodzi delikatne,puszyste,chciałoby się powiedzieć ,wręcz aksamitne.
Nieco trudniej się smaży naleśniki,bo mąka ryżowa nie zawiera glutenu ,którego głównymi zaletami są :sprężystość, plastyczność i kleistość, które to walory cenione są w przemyśle piekarniczym.Naleśniki są zatem bardziej kruche,łamliwe,ale z pewnością warte spróbowania.Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę przy smażeniu naleśników,by patelnia była natłuszczona i odwracać je,kiedy będą dobrze zarumienione....albo po prostu użyć patelni o mniejszym obwodzie.
Smakują na słodko i z nadzieniem wytrawnym.
Czy można jajka zastąpić siemię lnianym? 1 łyżeczka to ponoć 1 jajko. Syn ma alergię na jajko i pszenicę .
OdpowiedzUsuńOsobiście nie praktykowałam tego zamiennika,chociaż słyszałam,że spokojnie można zastąpić jajko siemieniem lnianym.Polecam bloga Patyski,od niej sporo sie dowiesz o żywieniu przy alergii: http://www.smakolykialergika.pl/
UsuńDziękuję za przepis są pyszne ;-) ja dałam mleko kozie
OdpowiedzUsuń