Przy okazji trwających akcji na durszlaku,mam okazję poznać ciekawe blogi i skorzystać z nowych pomysłów na dania ,czasem banalnie proste,a w swej prostocie niezwykłe-oryginalne zarazem.Takim pomysłem ,o ciekawej nazwie (nadanej przez autorkę przepisu....jest wegepieczonka właśnie),a sezonowe warzywa aż się proszą,by je smacznie spożytkować....zatem dzisiaj u mnie warzywny szał ;)
na wegepieczonkę ;)
Patyska poleca ulubione warzywa w dowolnych proporcjach ( ziemniaki, dynię, cukinię, marchew, cebulę, paprykę, pomidory i fasolkę szparagową).
U mnie przepis dostosowany do zasobów warzywnych posiadanych obecnie w kuchni,a i też do własnych upodobań,bo dla mnie zapiekane ziemniaki,już z samą oliwą i ziołami są wykwintnym daniem .Nie przepadam natomiast za pieczonymi pomidorami,chociaż w tym daniu ,w połączeniu z oliwą podczas zapiekania,tworzy się sosik,w którym maczane ziemniaczki całkiem fajnie smakują.Wypróbujcie sami....
U mnie:
warzywa sezonowe :
Warzywa oczyścić, pokroić w nieduże kawałki/plastry.Wrzucić do głębokiej miski.
Wsypać sól i przyprawy, dobrze, lecz delikatnie wymieszać.
Hojnie skropić oliwą, przemieszać.
Wyłożyć do naczynia, w którym warzywa będą zapiekane.
Przykryć folią aluminiową i piec w 175 stopniach, aż warzywa będą miękkie (ok. 60 minut, nawet dłużej), następnie zdjąć folię, zwiększyć temperaturę do 200 stopni i zapiekać do momentu, w którym warzywa lekko się przyrumienią.
na wegepieczonkę ;)
Patyska poleca ulubione warzywa w dowolnych proporcjach ( ziemniaki, dynię, cukinię, marchew, cebulę, paprykę, pomidory i fasolkę szparagową).
U mnie przepis dostosowany do zasobów warzywnych posiadanych obecnie w kuchni,a i też do własnych upodobań,bo dla mnie zapiekane ziemniaki,już z samą oliwą i ziołami są wykwintnym daniem .Nie przepadam natomiast za pieczonymi pomidorami,chociaż w tym daniu ,w połączeniu z oliwą podczas zapiekania,tworzy się sosik,w którym maczane ziemniaczki całkiem fajnie smakują.Wypróbujcie sami....
U mnie:
warzywa sezonowe :
- ziemniaki
- marchew
- cebula
- papryka (różne kolory)
- pomidory
- oliwa (u mnie ryżowa)
- ulubione zioła (u mnie prowansalskie suszone i świeża bazylia)
- sól i pieprz do smaku
Warzywa oczyścić, pokroić w nieduże kawałki/plastry.Wrzucić do głębokiej miski.
Wsypać sól i przyprawy, dobrze, lecz delikatnie wymieszać.
Hojnie skropić oliwą, przemieszać.
Wyłożyć do naczynia, w którym warzywa będą zapiekane.
Przykryć folią aluminiową i piec w 175 stopniach, aż warzywa będą miękkie (ok. 60 minut, nawet dłużej), następnie zdjąć folię, zwiększyć temperaturę do 200 stopni i zapiekać do momentu, w którym warzywa lekko się przyrumienią.
Kilka porad Patyski:)
1. Ilość tłuszczu oraz przypraw zależy oczywiście od ilości warzyw. Ja na naprawdę sporą misę dałam ok. pół szklanki oliwy, łyżeczkę soli i dwie saszetki przypraw od mrożonki Horteksu "Warzywa na patelnię".
2. To idealna potrawa "oszczędnościowa" - można zużyć wszystkie zalegające warzywa. Poza tym, następnego dnia można niezjedzoną resztę zmiksować z bulionem i podać jako zupę-krem.
3. Nie wszystkie warzywa upieką się jednocześnie, dlatego komponując pieczonkę dobrze jest dobierać warzywa według ich w miarę równego czasu pieczenia lub twardsze warzywa kroić w mniejsze kawałki
4. Jeśli daliśmy warzywa o sporo się różniącym czasie pieczenia (np. cukinia i marchew), to sprawdzajmy gotowość potrawy wbijając widelec w twardsze warzywo (czyli np.marchew).
1. Ilość tłuszczu oraz przypraw zależy oczywiście od ilości warzyw. Ja na naprawdę sporą misę dałam ok. pół szklanki oliwy, łyżeczkę soli i dwie saszetki przypraw od mrożonki Horteksu "Warzywa na patelnię".
2. To idealna potrawa "oszczędnościowa" - można zużyć wszystkie zalegające warzywa. Poza tym, następnego dnia można niezjedzoną resztę zmiksować z bulionem i podać jako zupę-krem.
3. Nie wszystkie warzywa upieką się jednocześnie, dlatego komponując pieczonkę dobrze jest dobierać warzywa według ich w miarę równego czasu pieczenia lub twardsze warzywa kroić w mniejsze kawałki
4. Jeśli daliśmy warzywa o sporo się różniącym czasie pieczenia (np. cukinia i marchew), to sprawdzajmy gotowość potrawy wbijając widelec w twardsze warzywo (czyli np.marchew).
Myślę, że bardzo by mi taka pieczonka zasmakowała. Bardzo pasuje mi też ta dowolność w składnikach i ich ilości ;)
OdpowiedzUsuńTak,tak ta dowolność sprawia,że w każdej kuchni to danie nabiera innego wymiaru i smaku,zatem warto spróbować,szczególnie kiedy warzyw sezonowych nie brakuje.Pozdrawiam ;)
Usuńzdrowe i pysznie wyglądające dania:)
OdpowiedzUsuńNo tak,dania wegetariańskie coraz bardziej mnie oczarowują swoją oryginalnością i smakiem,i czasem banalnie prostym wykonaniem ;).
UsuńO BaSiU, dziękuję! Man nadzieję, że smakowało :)
OdpowiedzUsuńDosyć często robię warzywa z patelni,ale te zapiekane też całkiem fajnie smakują....tylko jedyny minus,że dłużej się na nie czeka ;).
Usuń