Owoce ,jeszcze letnie,już jesienne,przy małym powiewie wiatru,spadają prosto w dłonie,aż się proszą,by było z nich dżemikowanie.
Prosto z sadu,zbyt dojrzałe,trzeba uważać by nie zawierały robaków,by nie były "przegniłe".Czasem mało zachęcające do zjedzenia,bo pomarszczone,przywiędłe,ale za to świetne do przetwarzania,bo wystarczająco słodkie,by wykorzystać je do dżemikowania/powidełkowania,bez specjalnych dodatków,także zbytniej ilości cukru,ale wtedy warto je pasteryzować,by dłużej cieszyły smakiem i aromatem....
Przetwory owocowe zasługują na specjalne potraktowanie ich w przetwórstwie domowym zarówno ze względu na łatwy sposób przygotowania, jak i
wieloowocowy dżem z jesiennych owoców
- 2 kg owoców:jabłka,węgierki,brzoskwinie
- jeżyny + maliny w syropie własnym (słoiczek konserwowy)
- cukier lub miód (ilość w zależności od słodkości owoców,które mamy na dżem)
- łyżeczka-dwie octu balsamicznego
- opcjonalnie:cukier waniliowy (łyżka)+garść ulubionych suszonych owoców np,daktyli,fig.
wykonanie:
Węgierki umyć,przepołowić,wyciągnąć pestki.
Jabłka i brzoskwinie,myjemy ,obieramy ze skórki.
Kiedy brzoskwinie mniej dojrzałe,można skórkę sparzyć,by lepiej odchodziła.
Pokroić na ćwiartki,wrzucić do garnka z grubym dnem ,zalać przetworzonymi malinami i jeżynami w syropie własnym.Dałam jeszcze garść suszonych daktyli i kiwi.
Dżem podgrzewać-gotować etapami ,do właściwej gęstości jednego dnia , można także po krótkim gotowaniu odstawić do wystudzenia i ponownie podgrzewać (kilka razy po ok.godzince-2-3 dni).Wtedy pozostałe dodatki (cukier+ocet balsamiczny),dodajemy pod koniec.Ja osobiście wolę te "kilkudniowe",przy okazji roznosi się fajny aromat po kuchni,przy ich wysmażaniu.
Dla łatwiejszego rozgotowania owoców,pierwszy etap podgrzewania/gotowania można zastosować pod przykryciem.Kiedy konsystencja dżemu będzie "gęstawa",już bez przykrywania,czyli kolejne etapy to już podgrzewanie/wysmażanie dżemów,których gęstość dostosowujemy do indywidualnych upodobań i przeznaczenia.
Gorący dżem przekładamy do wyparzonych słoiczków i od razu uszczelniamy.
Do dłuższego przechowania zalecana jest pasteryzacja (praktykuję tę na sucho jak i mokro).
o czym warto pamiętać zabierając się za smażenie dżemów:
podstawowe zasady:
1. garnek z grubym dnem, ( raczej płaski, niż wysoki ,chodzi o powierzchnię parowania ),
2. płyta elektryczna ,lub na gazie,lub kuchnia kaflowa (na minimalnym podgrzewaniu),by owoce zbytnio nie "bulgotały",jak mamy dobry garnek,nie musimy stale mieszać (osobiście najbardziej lubię do dżemów garnki z dnem teflonowym).
3. cukier dodajemy pod koniec (przetwory mniej się przypalają).
.....a może dżem,zamiast jesiennego liścia ,czy ciastka?...dzisiaj dostanie go Magda,z którą na wieczór jestem umówiona (jeszcze o tym nie wie ;).
p.s. kto odwiedzi mnie jeszcze do końca tygodnia? ...dostanie taki słoiczek z dżemem ,w ramach durszlakowej akcji,do której pragnę dołączyć.Zostały jeszcze 4 słoiczki... ;)
Inne propozycje na mieszane owocowe przetwory:
uwielbiam dżemy z wielu owoców. i jeszcze te jeżyny <3
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń