Widok ukwieconych łąk,przywołuje w mej pamięci dzieciństwo,wspomnienia majówki,beztroski,która wypełniała podwórka hałaśliwym dziecięcym gwarem,sklepy wiejskie,do których wpadało się po orężadę lub cukierki-"na zeszyt" u sklepowego,potem rodzice uiszczali rachunki....Teraz pozostały tylko nieliczne domy,które żyją takim rytmem i takimi wspomnieniami....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).