Sezon truskawkowy....to i oczywiście wszelkie przetwory.Dostałam od cioci całą miskę truskawek,prosto z pola,które zerwałyśmy razem....zatem można w kuchni poszaleć.Najpierw mus truskawkowy.....
Składniki:
- truskawki ,najlepsze nasze rodzime
- cukier jaki kto lubi,ja preferuję trzcinowy
- żelfix 3:1 ( 2 kg owoców lub ok.2l soku+2 żelfixy po 40g+700 g cukru)....takie proporcje zaleca producent,ale ja dałam połowę cukru,bo dojrzałe truskawki same w sobie są już wystarczająco słodkie .
Wykonanie:
- Oczyszczone, umyte i wyszypułkowane truskawki wrzucamy do garnka z grubym dnem lub brytwany, zasypujemy cukrem,odstawiamy do wypuszczenia soku.
- Zagotowujemy na średnim ogniu, mieszając w razie potrzeby by nie dopuścić do przypalenia dobry kwadrans.
- Kiedy truskawki się rozpadną częściowo,miksujemy,dodajemy żelfixy,zagotowujemy ponownie (2-3 minuty).
- Zdejmujemy z ognia ,mieszamy do zaniku piany.
- Gorącym musem wypełniamy wyparzone słoiczki,ustawiamy do góry dnem do wystudzenia.
- Tak przygotowane przetwory nie wymagają pasteryzowania.Jednak kiedy robię niskosłodzone musy do dłuższego przechowania,wtedy też pasteryzuję.
- Kiedy nie pasteryzujemy,warto zrobić mus w małych słoiczkach,by szybko zużyć je po otwarciu.
..................gotowy mus wykorzystujemy do robienia koktajli owocowych:
wystarczy dodać maślankę,lub naturalny jogurt i zmiksować z musem.....i gotowe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zachęcam do dodawania własnych uwag po wypróbowaniu przepisu ;).