Dzisiaj ,choć mroźno za oknem,zamarzyła mi się tarta,w klimacie wiosennym,no i chyba się udało...Domownicy mile zaskoczeni.....smakowała ;)....i ładnie prezentowała się w wiosennej dekoracji stołu.
Składniki:
na ciasto:
- 200 g mąki pszennej (u mnie krupczatka+tortowa)
- 100 g zimnego masła
- 1 jajko
- 3 łyżki zimnej wody
- 1 płaska łyżeczka soli
- smażona pierś kurczaka lub gotowana,w lżejszej wersji
- por
- puszka kukurydzy
- plaster sera lazur
- przyprawy:sól,przyprawa do kurczaka,oregano
- jajko
- mała gęsta śmietana (pół szklanki)
- pęczek zielonego koperku
- łyżka masła lub oleju
- 2 plastry ananasa
Na stolnicę przesiewamy mąkę z solą.
Masło kroimy, dodajemy do mąki , siekamy nożem, do połączenia się składników.Jajko roztrzepujemy z wodą, dodajemy do ciasta i zagniatamy,robimy kulę i chłodzimy w lodówce-dobry kwadrans.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na wielkość formy.
Przekładamy je do formy (wysmarowanej tłuszczem,posypałam jeszcze otrębami), lekko dociskamy, nadmiar ciasta obcinamy i wstawiamy do lodówki na godzinkę, by ciasto się schłodziło.
Gdy zależy nam ,by ciasto było cienkie i nie wybrzuszyło się podczas zapiekania, można dodatkowo je obciążyć np.grochem,ja tego nie zrobiłam.
Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni,ciasto nakłuwamy widelcem, zapiekamy kwadrans.
Kurczaka w kawałkach, podsmażamy na maśle, dodajemy pora drobno pokrojonego,pod koniec smażenia doprawiamy przyprawą do drobiu,dodajemy plaster sera. Przekładamy farsz, na podpieczony spód tarty.
Jajka ze śmietaną ubijamy ,dodajemy sól i oregano,zielony koperek posiekany na drobno.Wylewamy na wierzch farszu.Wierzch tarty udekorowałam jeszcze ananasem.
Zapiekamy wszystko w nagrzanym piekarniku do zarumienienia,koło kwadransa-grzałka "góra-dół".
Jak lubimy zarumienioną tartę,ostatnie pięć minut zapiekamy na termobiegu.
Tarta smakuje na ciepło jak i schłodzona.
Polecam zapoznać się przed zrobieniem ciasta z tym postem:
Tarty-porady ogólne-kuchnia francuska
kurczak z ananasem, dobry pomysł, pycha:)
OdpowiedzUsuńNo,mi osobiście dzisiaj- ten rodzaj farszu pasował idealnie do zaspokojenia zachcianki na tartę...i wiosennego przyozdobienia stołu.
OdpowiedzUsuńCiasto wyszło też super kruche.
Do tej pory jadłam tartę tylko na słodko ale twoja wygląda tak pyszne ,że z chęcią bym schrupała kawałeczek chociaż ;)
OdpowiedzUsuńNa wytrawnie tarty też smakują całkiem pysznie ;)
UsuńUwielbiam tarty :) Ukąsiłabym!!!
OdpowiedzUsuń